N
azywamy się Monika i Michał Zielonka. Jesteśmy małżeństwem od ponad 15 lat. Wspólnie tworzymy szczęśliwą Rodzinę, którą zawsze chcieliśmy wzbogacić o psich przyjaciół. Odkąd pamiętam zawsze chcieliśmy mieć dużego psa, przyjaciela, obrońcę i towarzysza zabaw i wycieczek dla nas i naszych dzieci. Monika jest lekarzem weterynarii stąd dzięki jej wiedzy i doświadczeniu postanowiliśmy wybrać naszego psa rasy Dogue de Bordeaux.
Nasza przygoda z dużymi psami zaczęła się wiosną 2008 roku miłością od pierwszego wejrzenia. Wtedy właśnie poznaliśmy naszą sunię Darme, która przyszła na świat kilka miesięcy wcześniej w hodowli Pani Katarzyny Przystał. Nie wiedząc właściwie nic o świecie Dogów de Bordeaux szczęśliwie trafiliśmy do Pani Katarzyny. To po Jej suni Bulby Djemba Djemba i tacie Bam Bam Wielki Duńczyk nasza psinka odziedziczyła wspaniałe pochodzenie. Psiak był prześliczny. Mała miała grubiutkie łapki i śmiesznie pomarszczoną mordkę.
Darma po przybyciu do naszego Domu szybko się zaaklimatyzowała znajdując nowych wspólników do zabawy i szaleństw po ogrodzie w postaci naszych dzieci. Wkrótce też dostała domowe imię Ninka. Kiedy podrosła przyjęła na siebie obowiązek odpowiedzialności za swoja Rodzinę no, ale to w końcu wg informacji o rasie pies stróżujący. Suczka jak się później okazało zaczęła odnosić sukcesy wystawowe, które zresztą odnosi do dziś dnia a jeszcze wiele sukcesów wystawowych przed nią. Dzisiaj po dwóch latach wiemy, że nasza Nina to wspaniały i wdzięczny członek naszej Rodziny. Dlatego postanowiliśmy założyć swoja hodowlę, żeby dać bordoże szczęście wielu ludziom, którzy tak samo jak my będą szukać przyjaciela dla swojej Rodziny.
Na wystawie w Opolu w roku 2009 poznaliśmy właścicieli siostry naszej Niny. Było to niezmiernie miłe spotkanie, tym bardziej że zaowocowało rok później pojawieniem się w naszym Domu nowego członka Rodziny – Antary (dzisiaj po domowemu Lenki).
W roku 2013 do naszej hodowli dołączył piesek. Ma na imię Romeo a jego karierę oraz sukcesy będziecie mogli Państw śledzić na naszej stronie.
Dzisiaj ROMEO Całe z Bursztynu wyrósł na wspaniałego Dogue de Bordeaux i jest filarem naszej hodowli.
Rok 2015 przyniósł nam kolejne rude szczęście w postaci przecudownej suni rodowodowo zwanej CYNA Olgita. Cynka już pierwszego dnia zadomowiła się z resztą stada. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie jak mógł wyglądać nasz dom bez tej pełnej życia szalonej suczki.
Z przykrością informujemy, że nasza kochana myszka Ninka jest już za Tęczowym Mostem. Odeszła z końcem 2016 Roku. Tam czeka na nas. Mieliśmy szczęście, że była z nami przez prawie dziewięć lat. Pełni bólu i płaczu wiemy, że kiedyś na pewno wyściskamy naszą najukochańszą mordkę. Ninka była suką prekursorką naszej hodowli, wychowywała nasze dzieci i wszystkie szczenięta w domu. Trudno będzie się pozbierać i ogarnąć po tej stracie - do zobaczenia w psim niebie. Kochamy Cię piesku.
Informujemy, że ta strona internetowa używa pliki cookie. |